Sprzątają brzegi Wisły
Od karczowania drzew porastających dwumetrowe góry śmieci pod mostem Poniatowskiego rozpoczęły się wielkie porządki nad Wisłą.
– Musimy usunąć pnie, by dostać się do zalegających pod nimi pokładów gruzu, które przez lata nielegalnie wywozili tu warszawiacy – mówi Iwona Fryczyńska, rzecznik Zarządu Oczyszczania Miasta.
Pod topór pójdzie 169 drzew. Wycinane są głównie klony jesionolistne. – Te drzewa są obce roślinności łęgowej. Wypierają naturalnie rosnące tu gatunki – mówi Przemek Pasek z Fundacji Ja Wisła, która konsultowała plan wyrębu.
Wycinka zakończy się w lutym. Wtedy ZOM wyłoni w przetargu firmę, która zajmie się wywiezieniem 6,4 tys. ton odpadów.
– Chcemy sukcesywnie oczyszczać brzegi, głównie po praskiej stronie – mówi Marek Piwowarski, pełnomocnik ratusza ds. Wisły.
Wjazd na oczyszczone tereny będzie zabroniony. Na drogach dojazdowych staną szlabany.
Na wiosnę uporządkowany będzie brzeg od mostu Łazienkowskiego do Gdańskiego – ZOM stara się o 700 tys. zł dotacji z Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Na rozpoczęte prace wydał 575 tys. zł.