Sól, która uzdrawia
W legendarnym „Bristolu” – dawnym kursalu, czyli pijalni wód leczniczych, wśród starych drzew ciechocińskiego parku zdrojowego – orkiestra zaczyna grać do tańca już o trzeciej po południu
Korzystny wpływ rozrywki na zdrowie i przebieg kuracji doceniano w Ciechocinku od samego początku istnienia uzdrowiska. Każdy chory, jak pisał już w 1852 r. w przewodniku dla pacjentów włocławski lekarz powiatowy doktor Ludwik Kłossowski, „winien się starać, o ile możności, przyjemnie i w towarzystwie czas spędzać, na stosownych zabawach”. Zalecenia te nadal pilnie są w kurorcie przestrzegane. Dzisiejsze stosowne zabawy to m.in. sześć stałych dorocznych festiwali, w tym cieszące się szczególnym powodzeniem festiwal kultury Romów oraz festiwal opery i operetki. A na co dzień – imprezy taneczne.
Kuracjusz wyzwolony
Zabytkowy „Bristol”, ponad sto lat temu zbudowany z drewna w uzdrowiskowym stylu szwajcarskim, to jeden z najpiękniejszych budynków w Ciechocinku. Ale kuracjuszy przyciąga tu nie tyle jego niezwykła elewacja z ażurowymi ozdobami przypominającymi drewnianą koronkę, ile rytmy niezapomnianych przebojów. W najsłynniejszym ciechocińskim lokalu rozrywkowym – zwanym także, zwłaszcza przez kurujących się w uzdrowisku rolników, stodołą – robi się tłoczno zaraz po tym, jak w 26 miejscowych sanatoriach skończy się pora obiadowa. Później zaczynają zapełniać się sale Uroczej, Tifanny’ego, Teatralnej, Przy Grzybie i kilkunastu innych miejscowych restauracji i kawiarni. W Ciechocinku, jak i w innych sławnych naszych kurortach, święci nadal triumfy zapomniany gdzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta