Nieugięty duchowny, który nie lękał się władz
Abp Ignacy Tokarczuk kończy 90 lat. Gdy w Polsce nie było można budować świątyń, postawił ich w diecezji przemyskiej ponad 400
Był jednym z najbardziej inwigilowanych i zapewne znienawidzonych przez władze PRL hierarchów. „Najbardziej wojujący biskup w Polsce, zdecydowany przeciwnik ustroju socjalistycznego, czego daje częsty wyraz w wystąpieniach publicznych” – pisał o biskupie przemyskim w 1977 r. płk Adam Pietruszka, naczelnik Departamentu IV MSW. Nie pomagało nic: tajni agenci, podsłuch zainstalowany w kurii i jego domu, oszczerstwa, rozmowy przedstawicieli władz, skargi słane do episkopatu i Watykanu. Nie ugiął się.
Hardy syn chłopskiego gospodarza z Podola, czuły na wszelkie kłamstwo, zawsze mówił prawdę. Bez dyplomacji. Nie szedł na kompromisy, nie wchodził z przeciwnikiem w dyskusje.
– Stosowałem taktykę otwartości, a oni krytykowali mnie za ostrość wypowiedzi – abp Tokarczuk wspominał w rozmowie z KAI. – Mieli nadzieję, że mnie urobią pod pozorem prowadzenia dialogu.
Ojciec zgodził się, by wstąpił do lwowskiego seminarium – choć jako pierworodny miał zostać na roli – pod warunkiem że nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta