Pyra Kolumba
Ziemniaki są tak integralnym, tak podstawowym elementem polskiej kuchni, że współczesnemu nadwiślaninowi – który zajada się ziemniakami z wody, w mundurkach, purée, frytkami, plackami, kluskami, zupami, kiszkami, babkami, kisielami, które popija ziemniaczaną wódką – trudno sobie wyobrazić swojego praszczura przy stole, na którym (obok ewentualnego jedynie mięsiwa) nie stoi dymiąca miska pyr alias gruli, alias kartofli.
Tymczasem ziemniaki znane są w Polsce zaledwie nieco ponad 200 lat, a ich udzielne panowanie w jadłospisie pod strzechą zaczęło się dopiero pod koniec XIX wieku.
A było tak:
Rósł sobie ziemniak spokojnie przez stulecia pod słońcem Peru, dopóki nie przypłynęli zachęceni przez Kolumba konkwistadorzy i nie zabrali do Hiszpanii oprócz rozmaitych innych dóbr i ciekawostek sadzonek owej nieznanej rośliny. Przyjęły się one w europejskiej ziemi bez trudu, jako że rosły w podobnej szerokości geograficznej, tyle że na odwrotnej półkuli. Zanim jednak się okazało, że te niepozorne roślinki to skarb cenniejszy niż całe złoto Inków (bo złota zjeść się nie da, a ziemniaki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta