Duch rewolucji w Armenii
Opozycja mówi o fałszerstwach wyborczych. Na ulice Erewanu wyszli przeciwnicy nowego prezydenta
Ogłoszone wczoraj oficjalne wyniki wtorkowych wyborów prezydenckich w Armenii nie powinny budzić wątpliwości. Premier Serż Sarkisjan, namaszczony przez odchodzącego prezydenta Roberta Koczariana, zdobył prawie 53 procent głosów i wygrał w pierwszej turze. Jego rywal Lewon Ter-Petrosjan, były prezydent, uzyskał zaledwie 21,5 procent poparcia. Czterystu międzynarodowych obserwatorów z OBWE i innych organizacji dopatrzyło się pewnych niedociągnięć, ale ostatecznie ocenili, że głosowanie przeprowadzono „zasadniczo w zgodzie z międzynarodowymi zobowiązaniami tego państwa”. Podobną opinię wydali obserwatorzy z Rosji.
Armeńska opozycja jest innego zdania. Jeszcze przed...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta