Długi cień III RP
Co pokazuje nam rząd po stu dniach? Że pewne rzeczy uchodzą płazem. Że „cyniczny radykalizm”, jaki Platforma utożsamiała z rządem Kaczyńskiego, jest wypierany przez „cyniczny konformizm” kojarzący się z III RP – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”
Na studniówkę swego rządu Donald Tusk chce odświeżyć jego wizerunek. W szykowanym wystąpieniu mają więc wrócić sztandarowe hasła Platformy Obywatelskiej: podatek liniowy, odchudzenie administracji i jednomandatowe okręgi wyborcze. Tylko czy akurat te hasła naprawdę wyznaczyły pierwsze sto dni rządu? Co dla lidera PO było pilne i strategicznie ważne, a co jest zwykłym rytuałem i polityczną marchewką? Czy w ciągu ostatnich trzech miesięcy priorytety rządu nie były zupełnie inne?
Marzenia górne i chmurne
Przypomnijmy sobie oczekiwania wyborców PO. Otóż gdy jednych interesowało właściwie tylko odsunięcie „strasznych Kaczorów” od władzy, inni na serio wzięli deklaracje, że warto kontynuować wzmacnianie państwa czy dokończyć lustrację, ale trzeba to robić mądrzej, niż robił PiS. Jeszcze inni, szczególnie młodzi wyborcy, kupili idee „drugiej Irlandii”, godziwych płac dla lekarzy oraz nauczycieli i ogólnego zaufania. Megamiksem haseł z obu faz kampanii PO było exposé nowego premiera. Tusk potępił w nim „cyniczny konformizm elit władzy, często nazywany III Rzecząpospolitą”, który Polacy odrzucili dwa lata wcześniej, jak i „cyniczny radykalizm” rządów PiS, który przegrał w 2007 roku.
A czy pamiętają państwo dziesięć zobowiązań, które Platforma miała wypełnić po wyborach? Było wśród nich: przyspieszenie wzrostu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta