Dwaj panowie w świecie biżuterii
Adam i Piotr Rączyńscy przed 25 laty nie tylko stworzyli największą firmę jubilerską w Polsce, ale i na nowo odkryli Polakom blask brylantów
Choć o firmie jubilerskiej Apart od lat jest głośno – sponsoruje wiele imprez, programów telewizyjnych, a sama dostaje nagrody – to jej założyciele nie lubią błysków fleszy.
Nie obnoszą się z bogactwem, rzadko bywają na biznesowych imprezach. Nie lubią się chwalić, a mieliby czym. W ubiegłym roku ich spółka zwiększyła przychody o niemal 40 proc., do 280 mln złotych, ten rok prawdopodobnie będzie równie udany. Apart z ponad 100 salonami w całym kraju oraz jednym w Berlinie jest zdecydowanym liderem polskiego rynku jubilerskiego – wartego już około 2 mld zł rocznie.
Firma braci Rączyńskich powstała dosłownie od zera. Nie mieli w rodzinie tradycji rzemieślniczych – ojciec pracował w poznańskich Zakładach im. Cegielskiego, a matka zajmowała się wychowywaniem trójki dzieci.
Od grawera do jubilera
– Po szkole średniej kolega namawiał mnie, abym zdawał na ASP. Znajomi twierdzili, że mam talent rzeźbiarski. Długo się zastanawiałem, czy tak nie zrobić. Ale ciągnęła mnie też mocno wizja szybkiego usamodzielnienia się. W końcu zdecydowałem się na naukę grawerstwa – wspomina Adam Rączyński.
W nowym fachu szło mu dobrze, mając 21 lat, zdał egzamin mistrzowski – był najmłodszy z takim stopniem w Wielkopolsce.
Czuł jednak, że to jeszcze nie to, co chce w życiu robić, pragnął czegoś więcej. Prawdziwą pasją okazało się jubilerstwo. Przez pierwszy rok po zdobyciu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta