Pechowiec, który stara się przeżyć
Worki pod wyłupiastymi oczami. Krzywe zęby. Chuderlawa sylwetka. Steve Buscemi – ma wygląd typowego pechowca. Ale w życiu osiągnął sukces. Stał się znakomitym aktorem charakterystycznym. Gwiazdą nurtu kina niezależnego w Hollywood
Steve miał cztery lata, gdy potrącił go autobus. Rezultat — pęknięcie czaszki. Minęły kolejne cztery lata i tym razem chłopca uderzył samochód. Skończyło się na kilku siniakach i rozcięciach.
Po tych wypadkach miewał w dzieciństwie koszmary. — Moje palce utknęły w ogrodzeniu, a z drugiej strony nadchodził pies — opowiadał o swoim śnie dziennikarzowi „The New Yorkera” w 2005 r. — Nie mogłem uwolnić ręki. Pies zawsze mnie dopadał.
Nic dziwnego. W życiu przyszłego aktora wszystko zapowiadało, że będzie miał pecha. Urodził się w piątek 13 grudnia 1957 r. Jego ojciec marzył o pracy kamerzysty i oświetleniowca w telewizji. Niestety, żona nie zgodziła się na przeprowadzkę z Brooklynu do Wirginii. I...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta