Nieprawidłowo zwolniony nie zawsze wróci do poprzedniego zakładu
Pracownik, który nie zgadza się ze zwolnieniem z firmy, może się odwołać do sądu i domagać powrotu. Co do zasady roszczenia takie przysługują tylko zatrudnionym na czas nieokreślony. Nie zawsze jednak ich żądania zostaną uwzględnione
O przywrócenie do pracy może ubiegać się także pracownik, któremu wypowiedziano umowę terminową, jeśli strony nie zastrzegły w niej możliwości wcześniejszego jej rozwiązania (wyrok Sądu Najwyższego z 5 listopada 1998 r., I PKN 414/98). W obu wypadkach sąd może jednak uznać takie żądanie za niemożliwe lub niecelowe i przyznać jedynie odszkodowanie (art. 45 §2 k.p.).
Najczęściej to pracodawcy nie życzą sobie przywrócenia pracownika do pracy i dlatego przytaczają argumenty świadczące o niemożliwości lub niecelowości takiego rozwiązania. Najczęściej powołują się na swobodę każdego przedsiębiorcy w kształtowaniu struktury organizacyjnej zakładu.
Należy jednak pamiętać, że pracodawca, który wskazał nieprawdziwą przyczynę zwolnienia dyscyplinarnego, nie może przeciwstawić żądaniu pracownika przywrócenia do pracy twierdzenia o niecelowości uwzględnienia tego żądania (wyrok SN z 21 września 2001 r., I PKN 625/00). Takim działaniem pracodawca sam dyskwalifikuje swoją argumentację przed sądem.
Niecelowość lub niemożliwość przywrócenia do pracy musi mieć charakter zobiektywizowany, czyli niezależny od subiektywnego przekonania stron stosunku pracy bądź swobodnego uznania sądu. Dlatego rozpatrując celowość przywrócenia pracownika do pracy, sąd nie może brać pod uwagę wyłącznie interesu pracodawcy. Powinien rozważyć także skutki, jakie odmowa przywrócenia do firmy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta