Stanisława Wasylewskiego życiorys dwudziestowieczny
Ponieważ pisał o historii zajmująco, był zwalczany przez historyków
Po prawie pół wieku wznowione zostało „Życie polskie w XIX wieku” Stanisława Wasylewskiego, niewątpliwie opus vitae autora. Pracował nad tą książką trzydzieści lat, edycji jej nie doczekał. Gdy w końcu dzieło zostało wydane, specjaliści kręcili nań nosami. Pewnie dlatego, że czyta się je niczym powieść obyczajową, że skrzy się anegdotami, urzeka gawędziarskim stylem, porywa i wzrusza. A wszystko to są grzechy uważane za śmiertelne przez utytułowanych nudziarzy, których książki ukazują się w nakładzie 500 egzemplarzy, z czego sprzedaje się co dziesiąty.
Stanisław Wasylewski reprezentował inną szkołę. Przed wojną jego książki (m.in. „Romans prababki”, „Na dworze króla Stasia”, „Szambelanowa z Walewic”), zbiory szkiców („Portrety pań wytwornych. Czasy Stanisławowskie”) i monografie („Lwów”) rozchodziły się błyskawicznie. Był ulubieńcem czytelników gustujących w jego eseistyce, zawsze – poza względami merytorycznymi – eleganckiej, trochę „lekkiej, łatwej i przyjemnej”. Ale doczekał się i oficjalnego uznania w postaci m.in. Złotego Wawrzynu Polskiej Akademii Literatury, choć wybitny historyk Szymon Askenazy ostrzegał go: „Niechże się pan przypadkiem nie łudzi, że Kościół oficjalny, że parnas naszych historyków użyczy panu poparcia. Nigdy! Oni są albo impotentami i zwalczać będą pańskie rzeczy, bo tak pisać nie potrafią, albo dla zasady. Z pospolitej zawiści”.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta