Historia politycznego prowokatora
Jacek Kurski. Podczas swojej kariery obraził więcej przeciwników politycznych niż ktokolwiek inny. Media go uwielbiają, bo każda jego wypowiedź wywołuje aferę
Jego ostatnie publiczne wystąpienie, podczas którego mimochodem rzucił, że Zbigniew Ziobro mieszka z Patrycją Kotecką, dziennikarką TVP, było komentowane cały dzień. A dziennikarze gorączkowo spekulowali, czy Kurski zrobił to w uzgodnieniu z Ziobrą, żeby odwrócić uwagę od “batów”, jakie ten polityk dostał dzień wcześniej od prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, czy też było to zwykłe podkablowanie.
– Moim zdaniem to był klasyczny mały donosik – śmieje się jeden z polityków PiS. – Kurski jest mistrzem takich wrzutek. Tak samo było z torebką Szczypińskiej.
Torebka wpływów
Przed rokiem Kurski w jednym z wywiadów wspomniał mimochodem, że jego partyjna koleżanka Jolanta Szczypińska nosi podróbkę torby Chanel. Jak tłumaczyła posłanka, nie miała pojęcia, że to podróbka. A Kurski dolewał oliwy do ognia, obiecując, że przy pierwszej okazji kupi jej oryginalną torbę Chanel. Spektakl przeciął wreszcie sam Jarosław Kaczyński, wziął Szczypińską w obronę, a Kurskiemu zagroził karą.
– Oboje ze Szczypińską walczyli wtedy o wpływy w pomorskim PiS i stąd ta akcja – tłumaczy nasz rozmówca.
Ale z Ziobrą sytuacja wygląda inaczej. Obaj zawarli taktyczny sojusz i na razie grają w jednej drużynie. To Ziobro miał przekonać Jarosława Kaczyńskiego, że warto dać szansę Kurskiemu i pozwolić mu wyreżyserować słynne orędzie prezydenta Lecha...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta