Tadeusz Miętus wraca na dobrą posadę
Po sześciu latach bezpłatnego urlopu nie ma dla niego stanowiska. Burmistrz go nie chce, ale do pracy w urzędzie Śródmieścia przyjąć go trzeba. I zapłacić ok. 11 tysięcy zł pensji.
Tadeusz Miętus, były radny SLD i zastępca dyrektora dzielnicy Śródmieście, za tydzień wraca do urzędu. Tak zdecydował w ubiegłym roku sąd pracy.
Jakie stanowisko będzie zajmował po sześciu latach kontrowersyjny urzędnik? Od 2002 r. zmienił się ustrój Warszawy i nomenklatura. Dawny zastępca dyrektora dziś powinien być wiceburmistrzem.
– Pracodawca jest obowiązany zatrudnić pracownika na takim samym stanowisku, jakie zajmował poprzednio – twierdzi Klaudia Jerz, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy.
– Stanowiska wiceburmistrza dla niego nie mam – mówi burmistrz Śródmieścia Wojciech Bartelski. – Będę musiał utworzyć równorzędne – dodaje. Jakie – nie wie. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta