Wstrząs w Chinach
Narodziny opinii publicznej. Reakcje Pekinu na niedawne trzęsienie ziemi odsłaniają skomplikowany obraz zmieniającego się państwa
Odpowiedź komunistycznych władz chińskich na trzęsienie ziemi w Syczuanie zaskoczyła nawet zwykle sceptyczne zachodnie media. Ziemia nie przestała jeszcze na dobre drżeć, gdy premier Wen Jiabao był już na pokładzie samolotu lecącego w rejon kataklizmu. Rząd błyskawicznie skierował tam tysiące żołnierzy, policjantów i wyspecjalizowanych ratowników. Gdy następnego dnia okazało się, że to wciąż za mało – wysłał ich jeszcze więcej.
Nie zabrakło sprzętu, wody, żywności czy ubrań dla ofiar. Poza tym media, także zachodnie, mają w zasadzie pełną swobodę relacjonowania wydarzeń w Syczuanie. Media elektroniczne z bezprecedensową szybkością podają aktualną liczbę ofiar, nie czekając, jak niegdyś, na zezwolenie centrali.Trudno o większy kontrast w stosunku do wydarzeń w sąsiedniej Birmie, gdzie tysiące ofiar powodzi wciąż umierają z braku pomocy, a rządząca krajem junta wojskowa odmawia jej przyjęcia z zagranicy. Rząd ChRL zasługuje też na znacznie wyższe oceny niż władze federalne USA,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta