Zmęczeni odpoczywają, reszta trenuje
Leo Beenhakker na razie ma do dyspozycji tylko 20 zawodników, którzy mogą pojechać na mistrzostwa Europy
O 9 rano zbiórka w hotelu na warszawskim lotnisku. Później odprawa techniczna, czarterowy samolot do Zurychu, a następnie dwie godziny autokarem do położonego kilkanaście kilometrów od granicy ze Szwajcarią niemieckiego Donaueschingen.
Piłkarze wchodzący do hotelu Der Öschberghof byli bardzo zmęczeni podróżą, żadnego z nich nie stać było na uśmiech.
– Tylko pięciu z nich spało przed wyjazdem w Warszawie, inni zjeżdżali się z całej Polski i Europy, a potem czekali w hotelu od bladego świtu. Najbardziej zmęczony jest Michał Żewłakow, który przyjechał samochodem z Aten – mówi Marta Alf, rzecznik reprezentacji.
Przez pierwszy tydzień zawodnicy nie będą się przemęczać. Ci, którzy przyjechali na zgrupowanie niemal prosto z klubów, muszą trochę odpocząć - Leo Beenhakker trener polaków
Hotel zgodnie z planem zamienił się w twierdzę. Cały teren ogrodzono, z barierek utworzono kilka punktów kontrolnych, na których wchodzący byli kontrolowani. Poza reprezentantami w hotelu mieszka tylko kilkunastu innych gości, którzy korzystają z pola golfowego....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta