Jak rodziła się abstrakcja
Rewelacyjna wystawa „Monet – Kandinsky – Rothko”. Wiedeńskie Kunstforum pokazuje rodowód sztuki nieprzedstawiającej - pisze nasza dziennikarka z Wiednia
Prawie 100 obrazów z ostatniego stulecia. Kilkadziesiąt wielkich nazwisk, w tym Kandinsky, Malewicz, Mondrian. Obok nich – tuzy drugiej połowy ubiegłego wieku: Rothko, de Kooning, Motherwell, Richter, Twombly.
Plus jeden impresjonista – Claude Monet. Skąd się wziął? Poszukując źródeł sztuki nieprzedstawiającej, historycy dotarli do Giverny i serii „Nenufarów”. Odkryli, że początek abstrakcji to efekt obsesji starego mistrza.
Strzemiński, bliźniak Mondriana
Był rok 1890, kiedy 50-letni Monet zauważył, że pejzaż nie musi być zawieszony na linii horyzontu. To, co najciekawsze, może być schowane w… wodzie. Eureka! „Zabrałem się do rzeczy niemożliwych do wykonania: do wody z wijącą się na dnie trawą. Widok cudowny, ale nim się to odtworzy, można oszaleć. A jednak co dzień przypuszczam atak”, pisał artysta. Tej szajbie poświęcił niemal 40 kolejnych lat (zmarł w 1926 roku).
W Kunstforum wyeksponowano jedną z dziesiątek wersji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta