Biznesmen i filantropia
Bycie biznesmenem to jedna, a bycie darczyńcą to druga strona życia, może nawet ważniejsza. Jednym z działań związanych z opieką nad dzieckiem i rodziną w dość specyficzny sposób, choć już nie systemowo, są stypendia dla zdolnej młodzieży. Zajmuje się tym m.in. ufundowany przez dr. Andrzeja Czerneckiego fundusz stypendialny noszący imię jego ojca, a przeznaczony dla młodzieży uczącej się w publicznym gimnazjum im. prof. Romana Czerneckiego w Słupi (woj. świętokrzyskie)
Dr Andrzej Czernecki, absolwent Wydziału Fizyki Jądrowej Uniwersytetu Warszawskiego, obecnie biznesmen, szef HTL-Strefa, powszechnie znanej jako High Tech Lab, największej na świecie firmy produkującej urządzenia do pobierania mikropróbek krwi, zabezpieczającej 60 procent rynku światowego na tego typu produkty, oprócz prowadzenia firmy wspomaga młodych zdolnych ludzi. Pomaga głównie uzdolnionym dzieciom z ubogich rodzin. Dlaczego to robi?
Jak sam mówi, wzięło się to z dość głębokich przemyśleń filozoficznych dotyczących sensu życia, zarabiania pieniędzy oraz obserwacji, jak inni, którzy mają pieniądze, je wykorzystują. – Szczególnie ludzie, którzy dość niedawno zrobili duże pieniądze, wpadają w wir robienia pieniędzy dla pieniędzy. Jest to swoiste ściganie się z króliczkiem – kupię sobie większy samochód, jacht, większy samolot i co tam tylko zapragnę. I nie wiem, czy to ma sens – uważa pan Andrzej Czernecki.
Niemałe znaczenie i wpływ na postawę życiową pana Andrzeja miał jego ojciec profesor Roman Czernecki. – Uczył mnie, że sensem życia jest praca, a przede wszystkim efekty, jakie ta praca daje, a niekoniecznie pieniądze, chociaż są one bardzo pomocne, bo są miarą sukcesu lub jego braku. Ale te pieniądze nie mogą być miarą samą w sobie – podkreśla pan doktor. Profesor Roman Czernecki był po prostu urodzonym pedagogiem. On kochał uczyć, umiał uczyć i porywać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta