Kawalerki w stolicy trudne do kupienia
Aby stać się właścicielem pierwszego własnego M, trzeba w Warszawie wydać co najmniej 170 – 200 tysięcy złotych
Na luksus oczywiście w tym przypadku nie ma co liczyć. Nawet trudno za taką kwotę kupić lokum w przyzwoitym stanie. Za tyle bowiem znajdziemy niewielką kawalerkę i to przeważnie wymagającą całkowitego remontu. Jak zauważa Agnieszka Łękarska z biura Kapica Nieruchomości, są to głównie lokale w budynkach z wielkiej płyty, wybudowane w latach 50. – 80. lub w starszych kamienicach, zwykle jeszcze nieodnowionych.
W złym standardzie
Za najtańsze rejony uznawane są dziś takie dzielnice jak Białołęka, Praga-Północ oraz Ursus. – Ma to związek głównie z komunikacją na terenie tych dzielnic i dojazdami do pracy w innych dzielnicach, ale również w zakorzenionej opinii wśród warszawiaków oraz osób przyjezdnych o braku atrakcyjności tychże okolic – wyjaśnia Małgorzata Czerwińska z firmy Maxon Nieruchomości. Tanie oferty mogą się jednak trafić i w innych dzielnicach – takich jak Wola czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta