ZUS wymusza na osobach całkowicie niezdolnych do pracy wytaczanie procesów sądowych
ZUS, który nie uwzględnia aktualnej wykładni przepisów dokonywanych przez władzę sądowniczą, powinien ponosić konsekwencje finansowe swoich błędów w ocenie prawnej – uważa sędzia Sądu Okręgowego – Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Łodzi
Corocznie co najmniej kilkaset osób z długim stażem ubezpieczeniowym, które utraciły zdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy z powodu naruszenia sprawności organizmu, aby uzyskać należną im rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, musi się odwoływać do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych oraz czekać miesiącami na prawomocne rozstrzygnięcie. A wszystko to dlatego, bo ZUS – kierując się stanowiskiem Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej – bezprawnie i oczywiście błędnie odmawia im świadczeń, ignorując przy tym aktualnie jednolitą wykładnię sądową art. 57 i 58 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (DzU z 2004 r. nr 39, poz. 353 ze zm.; dalej: ustawa).
Co wynika z ustawy
Od lat warunkiem uzyskania prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy było kumulatywne spełnienie warunków: istnienia niezdolności do pracy, posiadania wymaganego okresu zatrudnienia oraz powstania niezdolności do pracy w ściśle określonych przedziałach czasowych. Przy czym generalna zasada powstania prawa do renty to nie tylko posiadanie wymaganego okresu ubezpieczenia i niezdolności do pracy, lecz także związek między powstaniem tej niezdolności w niektórych okresach składkowych lub nieskładkowych w określonym czasie. Ze względu na społeczno-gospodarcze znaczenie tego świadczenia wykładnia przepisów określających przesłanki nabycia prawa do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta