Za rosyjskim murem
Czy Europa znajdzie w sobie siłę i odwagę, by zmieniać Rosję? By dotrzeć do tych Rosjan, którzy są gotowi, jak napisał Antoni Czechow, wyciskać z siebie niewolnika, kropla po kropli? – zastanawia się historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego
Już 175 lat temu Adam Mickiewicz w „Ustępie” III części „Dziadów” stworzył w naszej literaturze wzór obrazu Rosjanina-niewolnika. Doświadczenia polskich spotkań historycznych z Rosją tyle razy zdawały się ten obraz potwierdzać. I tyle po Mickiewiczu kolejnych, może słabszych artystycznie, ale nie mniej sugestywnych zapisów tego stereotypu Rosji utrwaliło się w naszej literaturze.
Niedawno Rafał Ziemkiewicz, komentując najnowszą paradę mocarstwowej siły Rosji („Rz”, „Kulturnyj narod”, 12 maja 2008), też przywołał obraz narodu rosyjskiego jako wiecznego niewolnika, zawsze gotowego oddać szansę na indywidualną wolność za cenę wielkości imperium, któremu służy. Naród-niewolnik: dumny z tego, że jego potężny pan może gnębić także innych, że inni się go boją. „Bo Rosja taka jest, inna być nie chce...”.
Piękne towarzystwo dla Rafała Ziemkiewicza? Nie, nie o to mi chodzi. Ceniąc bardzo wysoko publicystyczną drapieżność i cywilną odwagę autora „Polactwa”, chcę raczej wykorzystać jego ostry głos do pytania o nasz stosunek do Rosji, o stosunek Polaków do Rosjan, o polityczne konsekwencje tego stosunku.
„Grom pobiedy”to wszystko?
Najpierw jednak trzeba zapytać, czy charakterystyka Rosjan, do której odwołuje się ów stosunek, jaki wyraża tekst publicysty „Rzeczpospolitej”, jest sprawiedliwa? Trafna? Jest być może trafna: jako publicystyczne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta