O czym trzeba pamiętać, używając firmowego komputera
Zanim zainstalujesz oprogramowanie w firmowym komputerze, dokładnie przeczytaj licencję. Często mogą się w niej kryć kruczki prawne
Komputer jest taką samą rzeczą jak samochód, biurko czy inne przedmioty, które tysiącom przedsiębiorców służą codziennie do prowadzenia działalności. Można go kupić, wynająć, wziąć w leasing itd. O tym, czy władamy nim legalnie, decydują zatem ogólne reguły prawa cywilnego. O wiele bardziej złożona jest kwestia tego, co pozwala komputerowi służyć do realizacji zadań biznesowych, czyli oprogramowanie.
Fabryczne czy na miarę
Oprogramowanie, z którego korzystamy, może mieć charakter seryjny, ale mogło też zostać stworzone specjalnie dla naszej firmy. W tym pierwszym przypadku władamy kopią programu jako licencjobiorca, a stosunek prawny łączący nas z podmiotem uprawnionym do oprogramowania nosi miano licencji. Tak samo może być zresztą i w drugiej z opisanych sytuacji. Twórca programu mógł np. udzielić naszej firmie tzw. licencji wyłącznej. Charakteryzuje się ona tym, że poza nami (i ewentualnie twórcą, o czym decyduje treść umowy) nikomu z programu korzystać nie wolno. Może mieć jednak miejsce i inna sytuacja. Twórca może mianowicie przenieść na nas prawa majątkowe do stworzonego przez siebie programu.
Ale uwaga: przenieść wolno jedynie uprawnienia do tych pól eksploatacji, które są znane w chwili zawierania umowy. Nieważne są też te postanowienia kontraktu, na mocy których twórca rozporządza prawami do swych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta