Co można, a czego nie można robić z imieniem i nazwiskiem klienta
Nawet zwykłe zapisanie imienia, nazwiska i adresu klienta może oznaczać przetwarzanie danych osobowych – operację rygorystycznie uregulowaną przez prawo. Za uchybienia grozi grzywna lub pozbawienie wolności
Większość przedsiębiorców, czy sobie z tego zdają sprawę, czy nie, na co dzień przetwarza dane osobowe. Prowadzą spisy klientów, gromadzą faktury i akta osobowe. Dlatego każda firma, już przy pierwszym kontakcie z informacjami pozwalającymi na identyfikację osoby fizycznej, powinna:
- ustalić, czy ma do czynienia z danymi osobowymi,
- rozważyć, czy dana sytuacja upoważnia go do ich pobierania i czy jest w stanie wykazać to uprawnienie,
- uświadomić sobie konsekwencje ich pobierania i swą rolę w ich przetwarzaniu.
Zależnie od okoliczności
Czym w ogóle są dane osobowe? Odpowiedź nie zawsze jest prosta.Art. 6 ustawy o ochronie danych osobowych definiuje je jako wszelkie informacje, za pomocą których można bez większego trudu zidentyfikować osobę fizyczną, nawet jeśli nie jest ona wyraźnie wskazana >patrz ramka.
Nie będą danymi osobowymi określenia: „Adam, szatyn, finansista”, ponieważ nie wskazują konkretnej osoby. Ale gdy dodamy: „30 lat, zatrudniony w oddziale X spółki Y w Gdańsku na II piętrze” – będą to już dane osobowe, gdyż najpewniej w miejscu tym pracuje tylko jedna taka osoba. Może to więc być każda informacja, nawet tylko naprowadzająca – zależnie od sytuacji i okoliczności.
Szczególnie chronione
Imię i nazwisko, adres, PESEL, numer telefonu, e-mail łącznie z nazwiskiem lub inną informacją...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta