Żurawski znów zawiódł
Jak najszybciej zapomnieć, uporządkować myśli i wylizać rany. Wczoraj Polacy zaczęli przygotowania do drugiego meczu na Euro, z Austrią. Podobnie jak na dwóch poprzednich wielkich turniejach będzie on dla naszej drużyny meczem o wszystko
Pierwsze spotkanie przegrała i Polska, i Austria, kto przegra w czwartek – odpadnie z turnieju.
Wieści z polskiego obozu nie ma dobrych. Maciej Żurawski naderwał mięsień czworogłowy i nie zdąży wyleczyć się przed końcem fazy grupowej.
Żurawski w meczu z Niemcami zawiódł, zszedłby z boiska w przerwie, nawet gdyby nie ból nogi. Wystarczyło popatrzeć na Michaela Ballacka, jak bez przerwy ustawiał swoich kolegów i co chwila zwracał im uwagę, by zrozumieć, na czym polega rola prawdziwego kapitana.
Kapitan nie krzyczał
Żurawski nie krzyczał, kilka minut zajęło mu zrozumienie zmian w taktyce, jakie po dwudziestu minutach zarządził Leo Beenhakker.
Odpowiedzialność za grę wziął na siebie Mariusz Lewandowski, który posłuch wśród kolegów wydaje się mieć znacznie większy, bo chociaż czasami jest słabszy od rywali, nigdy nie odpuszcza.
– Żurawski jest już poza turniejem – powiedział wczoraj Beenhakker i nie wynika z tego, że przestał wierzyć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta