Ceny żywności i energii nie wrócą „do normy”
Wzrost cen energii i żywności jest nieunikniony. Dobrze więc byłoby brać to pod uwagę przy długoterminowych prognozach makroekonomicznych – pisze ekonomista Polskiej Rady Biznesu
W Polsce dominuje tradycyjny sposób rozumowania o trendach cenowych w skali globalnej, które, determinując poziom inflacji, wpływać muszą na politykę gospodarczą w średnim i dłuższym okresie czasu.
O cenach żywności i energii, których niebywały wzrost już przecież wpływa na zachowanie podmiotów gospodarczych zmuszonych odnaleźć się w mniej przyjaznym środowisku makroekonomicznym, przywykło się mówić, że wkrótce wrócą „do normy”. Wiadomo przecież, że żywność i paliwa podlegają klasycznym cyklom cenowym. Takie historyczno-intuicyjne podejście do analizy cenowej, izolowane od rzeczywistości, abstrahujące od zmian strukturalnych w skali globalnej, pozwala dezawuować wyzwania stojące przed polityką gospodarczą. Podejście historyczne znajduje odbicie w średniookresowym planowaniu ekonomicznym. W żadnym z naszych dokumentów o charakterze oficjalnym nie ma miejsca na przykład, na scenariusz makroekonomiczny zakładający 8 – 10- -proc. wzrost cen żywności lub cenę ropy na poziomie 130 – 140 dol. za baryłkę (aktualizacja programu konwergencji mówi o 90 dol.).
Analizując fakty i wykorzystując dostępne już wyniki światowych badań, chciałbym zwrócić uwagę na to, co może się przydarzyć światowej gospodarce, o ile obecne trendy w zakresie cen żywności i energii okażą się bardziej trwałe, niż przywykło się na ogół sądzić. Jest to przybliżenie biorące pod uwagę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta