Lokal za 5 euro
Ajent handlu nieruchomościami Miguel Marina Rodriguez kupił na kredyt w 2005 r. mieszkanie o pow. 77 mkw. o wartości 320 tys. euro. W kwietniu tego roku bank podwyższył mu oprocentowanie, a on stracił pracę. Wpadł więc na pomysł zorganizowania loterii: 64 tys. losów po 5 euro pokryłoby wartość lokalu, a szczęśliwiec wyłoniony w losowaniu 15 maja przyszłego roku dostałby klucze bez dodatkowych kosztów. Informacja o loterii obiegła całą Hiszpanię, pierwszego dnia Manuel sprzedał 1800 losów. Ale wtedy wkroczyły władze – lokal trafi do banku, który udzielił kredytu. Hiszpanowi nie wolno organizować loterii, bo monopol należy do państwa. Koszty ubiegania się o zezwolenie były tak duże, że Hiszpan z pomysłu zrezygnował. Obiecał zwrócić pieniądze za kupione losy.