Braterski mecz z historią w tle
Obydwie drużyny mają o co walczyć, więc możemy oglądać prawdziwy mecz, niezależnie od tego, że spotykają się reprezentacje z sąsiednich krajów, między którymi różnie w przeszłości bywało
Prasa Austrii i Niemiec nazywa to spotkanie „Bruderspiel” – meczem braterskim, ale on raczej taki nie będzie. Niestety współgospodarze, nawet na swoim boisku w Wiedniu, mogą teoretycznie niewiele i Niemcy powinni ich pokonać. Zrobili to zresztą już raz w tym roku.
W spotkaniu towarzyskim 6 lutego w Wiedniu wygrali 3:0 po golach Thomasa Hitzlspergera, Miroslava Klosego i Mario Gomeza. Do przerwy gospodarze utrzymywali wynik bezbramkowy, w drugiej połowie nie dali rady. Dziś zobaczymy prawie wszystkich uczestników tamtego spotkania, więc można sobie wyobrazić, jakie nastroje będą po obydwu stronach i kto będzie miał przewagę psychiczną jeszcze przed wyjściem na boisko.
Plama na honorze
Remis daje awans Niemcom. Austria musi wygrać, żeby myśleć o wyjściu z grupy, a i tak wiele będzie zależało od wyniku spotkania Polaków z Chorwatami. Jakiekolwiek kalkulacje odpadają. Ta uwaga w kontekście „meczu braterskiego” jest uzasadniona.
Podczas mistrzostw świata w roku 1982 w tej samej grupie grały...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta