Gracie dziś o awans, nie o honor
Z mojego punktu widzenia drużyna Leo Beenhakkera rozgrywa dobry turniej - - mówi trener Chorwatów Slaven Bilić.
RZ: Leo Beenhakker powiedział, że nie jest w stanie wymyślić niczego nowego na mecz z Chorwacją poza tym, że zadzwoni do swojego przyjaciela Bilicia i poprosi, żeby wystawił w ataku swoją teściową. Dzwonił już?
Dokonam pięciu zmian, może nawet więcej, co nie zmienia faktu, że chcemy grać o zwycięstwo
Slaven Bilić: Jestem rozwiedziony... A Beenhakker to Beenhakker – świetny menedżer grający swoją grę. Nie potrzebuje do pomocy mojej byłej teściowej, bo ma bardzo dobrą drużynę. Nie można lekceważyć zespołu, który w meczu z Niemcami toczył wyrównaną walkę, bardzo głupio stracił drugiego gola i dopiero wtedy przestał wierzyć w wyrównanie. Wcześniej Polacy mieli jednak wiele dobrych okazji pod bramką Jensa Lehmanna. Są groźni i na pewno podejdziemy do spotkania z nimi na poważnie.
Na poważnie, ale nie w najsilniejszym składzie?
To są mistrzostwa Europy i skoro awans do ćwierćfinału już wywalczyliśmy, muszę trochę przebudować wyjściową jedenastkę. Nie będę przecież ryzykował, wystawiając zawodników, którzy we wcześniejszych meczach zostali ukarani żółtymi kartkami i mogliby nie wystąpić w fazie pucharowej. Byłoby to niepotrzebne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta