Ćwierćfinał Hiddink – Holandia
Rosjanie pokazali, że opłaca się grać pięknie. Musieli zwyciężyć, by awansować do ćwierćfinału, i nie dali Szwedom żadnych szans
Jak Guus Hiddink to robi, że każda drużyna przez niego prowadzona jest szybsza niż przeciwnik? Holandia czy Korea Południowa lub Australia – zawsze działo się podobnie. Z umiejętnościami piłkarskimi mogło być różnie, ale to rywale biegali za piłkarzami Hiddinka, nie odwrotnie. Rosja ma i szybkobiegaczy, i artystów. Szwedzi takiego pokazu nowoczesnej gry, jaki dostali w Innsbrucku, długo nie zapomną.
Pierwszą bramkę stracili w 24. minucie, mogli dużo wcześniej. Igor Semszow nie strzelił gola tylko dlatego, że na drodze stanął mu Konstantin Zyrianow, Roman Pawliuczenko trafił w poprzeczkę. W końcu się udało: Siemszow podał spod linii bocznej w pole karne, Aleksander Aniukow mógł strzelać, ale zobaczył, że w lepszej sytuacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta