Polska firmuje, Niemcy decydują
Nasz kraj może firmować kontrowersyjne badania historyczne. Nie mamy wpływu na decyzje fundacji, która właśnie zaczęła działać
Premier Donald Tusk wielokrotnie zapewniał, że nie zaangażujemy się w projekt berlińskiego ośrodka upamiętniającego wysiedlenia Niemców. Możemy go jednak wspierać, nawet wbrew własnej woli.
Wszystko przez to, że podpisaliśmy w czerwcu umowę o współpracy w ramach Polsko-Niemieckiej Fundacji na rzecz Nauki. Statut tej instytucji, która przyznawać będzie pieniądze na projekty naukowe (Polska ma wpłacić 5 mln euro, Niemcy już zasiliły konto fiundacji kwotą 50 mln euro), jest dla naszego kraju niekorzystny.
Dajemy prawo używania fundacji nazwy naszego kraju, a tym samym akceptację wszystkich realizowanych przez nią badań, ale ani statut, ani skład osobowy nie dają nam realnego wpływu na jej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta