Ja też nazywam się Szczęsny
Ojciec był pięciokrotnym mistrzem Polski, brat występuje w słynnym Arsenalu. Kto stoi pod tak wysoko zawieszoną poprzeczką? 21-letni Jan Szczęsny. Na razie w bramce Gwardii Warszawa
Ponad dwa lata temu pod znakiem zapytania stała nie tylko piłkarska przyszłość młodego zawodnika, ale w ogóle jego zdrowie.
– Odniosłem poważną kontuzję. Najpierw na nartach, a „poprawiłem” ją na boisku. Miałem pozrywane wszystkie możliwe zaczepy w stawie barkowym. Koszmar, ale na szczęście jakoś mnie poskładano – wspomina Jan Szczęsny. Jego ojciec, Maciej, w barwach Legii, Widzewa, Polonii i Wisły był uznawany za najlepszego polskiego bramkarza.
Z dwoma pierwszymi klubami grał w Lidze Mistrzów. 19-letni brat, Wojciech, występuje w Arsenalu (obecnie leczy kontuzję). Wydawało się, że niższy od niego o dziesięć centymetrów Jan pokieruje swoim życiem zupełnie inaczej.
W przeszłości trenował gimnastykę („dzięki niej jestem skoczny” – mówi dzisiaj), a w szkole...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta