W aktorstwie też istnieją mody
Andrzej Seweryn wystąpi dziś i jutro w Warszawie z zespołem Comédie-Francaise
Rz: Czy zestawienie w jednym spektaklu dwóch jednoaktówek: „Pociesznych wykwintniś” Moliera i „La Festy” Scimone’a, miało pokazać manowce pogoni za modą oraz to, że rodzina, mimo swoich niedoskonałości, stanowi najwyższą wartość?
Andrzej Seweryn: To tournée towarzyszy prezydenturze Francji w Unii Europejskiej. Decyzję o wyborze sztuk podjęła dyrektorka Komedii Francuskiej Muriel Mayette i zależało jej na tym, żeby podważyć stereotyp o naszym teatrze – że jesteśmy wyabstrahowani ze współczesności. Chciałbym zwrócić uwagę na międzynarodowy charakter naszego przedsięwzięcia. Włoską sztukę „La Festa” Spiro Scimone’a wyreżyserował Bułgar Galin Stoev, gra w niej m.in. Serge Bagdassarian, aktor pochodzenia armeńskiego. Reżyserem ,,Pociesznych wykwintniś” Moliera, w których mam przyjemność grać, jest Anglik Dan Jemmett.
Taka jest dziś Comédie-Francaise.
Jak by określił pan inscenizację Jemmeta?
Niektórzy krytycy w Paryżu nazywali ją anglo-saksońską....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta