Tematy nie wyczerpują się
W piątek usłyszymy The Roots, powszechnie uznawany za najlepszy koncertowy zespół świata. W Warszawie zagra pierwszy raz i najprawdopodobniej ostatni. Lider tej amerykańskiej grupy zapowiada koniec europejskich tras koncertowych
Z Ahmirem „Questlove” Thompsonem Rozmawia Joanna Ozdobińska, Nowy Jork
Jesteście jednym z najlepszych zespołów koncertowych na świecie. Czy macie swoje ulubione miasto, w którym szczególnie lubicie grać?
Ahmir „Questlove“ Thompson: Nowy Jork jest miastem, gdzie oczekiwania są bardzo duże i zawsze staramy się im podołać. Nie znaczy to, że jesteśmy leserami i podczas innych koncertów gramy na pół gwizdka. Jednak Nowy Jork jest miejscem specyficznym i przy tym dziwnym – w wielu salach koncertowych, jeśli przekroczysz ustalony czas, musisz zapłacić karę. Dlatego gdy ostatnio graliśmy razem z Eryką Badu w Radio City Music Hall, musieliśmy się zdyscyplinować i zamiast grać tak jak normalnie 2 – 3 godziny, zmieścić się w niecałych 60 minutach.
Ale w Warszawie zagracie dłużej?
Podejrzewam, że tak. Wszystko zależy od tego, gdzie gramy i jakie plany ma organizator. My nie lubimy się ograniczać.
Rok 2008 jest szczególnie ważny dla The Roots. Mija właśnie 15 lat od wydania pierwszej płyty „Organix”, ukazał się nowy album „Rising Down”, macie kontrakt z nową wytwórnią. Poza tym odbyły się wybory prezydenckie. Zapamiętasz ten rok na długo?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta