Kozioł ofiarny unijnych elit
Irlandzkie i europejskie elity postanowiły zrównać obywateli, którzy nie popierają traktatu z Lizbony, z wrogami Unii Europejskiej. Ma to być przepis na przyjęcie traktatu w powtórnym głosowaniu – pisze dziennikarz „Rzeczpospolitej”
Biznesmen Declan Ganley, który stanął na czele obozu przekonującego Irlandczyków do odrzucenia traktatu z Lizbony, jest już oficjalnie uznawany za głównego winowajcę fiaska czerwcowego referendum.
Irlandzki eurodeputowany Brian Crowley stwierdził, że czeski prezydent Vaclav Klaus, spotykając się z Ganleyem, obraził irlandzki naród. – Ten człowiek nie wykazał, z czego finansował swoją kampanię. Spotkać się z kimś, kto nie posiada mandatu z wyboru, jest niebywałą zniewagą narodu irlandzkiego – oskarżał Crowley podczas głośnej już kłótni eurodeputowanych z czeskim przywódcą na zamku na Hradczanach.
Zjednoczeni w sprzeciwie
Ganley, który zbił majątek na interesach w Rosji, Bułgarii, na Łotwie i w USA, podczas kampanii przeciwko traktatowi przekonywał, że jest nie tylko Europejczykiem, ale także prawdziwym irlandzkim patriotą, bo chce, aby Irlandia umacniała swoją pozycję w Unii Europejskiej. Jego zdaniem traktat pozbawi Irlandię części wpływów we Wspólnocie. Przekazuje bowiem Brukseli uprawnienia do podejmowania kluczowych decyzji w ponad 60 proc. zagadnień będących dotąd w kompetencjach państw...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta