Marionetki kapitalizmu
Wokulski w spektaklu Wiktora Rubina ma cechy biznesmena, a Łęcka – celebrities. Premiera w sobotę
Polską rzeczywistość czasów komunizmu najłatwiej było opisywać dzięki poezji i dramatowi romantycznemu. Wygląda na to, że powód do rozmowy o polskim kapitalizmie daje „Lalka” Prusa.
– Na pewno są analogie między naszą współczesnością a czasami, o których pisał Prus. Tak jak wtedy zmienia się struktura społeczna, pojawiają się nowe kody kulturowe, jednak nie sądzę, żeby „Lalka” wyczerpywała temat kapitalizmu – zauważa Wiktor Rubin. – Moja opowieść będzie bardziej odrealniona niż książka, powiedziałbym, bardziej psychoanalityczna. Interpretując powieść, poszedłem tropem jej pierwszego tytułu – „Marionetki”. Za pokazaniem Wokulskiego naszych czasów przemawiały emocje, chęć zmierzenia się w teatrze z historią człowieka z awansu.To postać niejednoznaczna, złożona. Przebywa pewną drogę, zmienia się.
– Skoncentrowaliśmy się wokół tematu tożsamości, bo wielu jest dziś w Polsce Wokulskich – uważa reżyser. – Kapitalizm wymusza migrację i zmienność pozycji społecznych, wielu młodych opuszcza małe miejscowości i szuka szczęścia i kariery w wielkich miastach. Dziś mają pracę i są kimś. Tracą ją i stają się nikim. Nieustannie próbują...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta