Euro dla każdego Polaka
Polska już za parę lat pójdzie śladami Słowacji. Czy to powód do obaw o nasze pieniądze
Od wczoraj na Słowacji obowiązuje euro. Przygotowania do jego wprowadzenia trwały sześć lat. Doświadczenia naszego południowego sąsiada będzie można wykorzystać podczas polskiej drogi do euro, które ma zastąpić złotego w 2012 r.
Nie wiadomo jednak, czy na drodze do realizacji ambitnego planu ogłoszonego przez premiera jesienią ubiegłego roku nie stanie rozlewający się po świecie kryzys finansowy. Może on uniemożliwić spełnienie kryterium fiskalnego – odpowiednio niski deficyt budżetowy – lub kursowego (stabilne notowania złotego). W swoim najnowszym raporcie analitycy austriackiego Erste Banku napisali, że Polska będzie kolejnym krajem, który wstąpi do strefy euro, a stanie się to w 2012 r.
Czesi nie spieszą się do eurolandu i o dacie chcą rozmawiać pod koniec tego roku. Węgrzy nie będą jeszcze przez jakiś czas spełniać kryteriów, podobnie jak kraje nadbałtyckie.
Jednak i wśród polskich ekonomistów dominuje sceptycyzm odnośnie do roku 2012 jako terminu przyjęcia wspólnej waluty.
– Główne ryzyko to uwarunkowania polityczne. Naszym zdaniem rząd ma dużo determinacji, ale do ERM2 wejdziemy w drugiej połowie 2009 roku – mówi Maja Goettig, główna ekonomistka banku BPH.
Zakładając dwuletni pobyt w ERM2 i kwestie techniczne (choćby druk i bicie nowego pieniądza), wejście do eurolandu mogłoby nastąpić w 2013 r.Co euro oznacza dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta