Sąd kapturowy nad kapeluszem
Projektanci traktują nasze głowy jak fragment wielopiętrowej instalacji. Ulica się tym nie przejmuje. Upadły kapelusz zastąpił plebejski kaptur. Zła sława dresiarska nie zdołała obrzydzić go ludziom.
Tej zimy moda nakazuje nie pokazywać się z gołą głową. Olbrzymie wełniane czapki widziano na pokazach Johna Galliano i Burberry’ego‚ Chanel ma nad naszymi fryzurami więcej litości i lansuje berety o rozmiar mniejsze.
Chustki wiązane pod brodą, jak u baby na wsi (kiedyś)‚ królowej Elżbiety albo Audrey Hepburn w latach 60., występują u Hermesa w Paryżu albo u panów Dolcego i Gabbany w Mediolanie.
Obserwowałam bramę uczelni. Jedna na dziesięć osób miała coś na głowie. I była to bejsbolówka
Zima pod daszkiem
Lód się topi na Antarktydzie‚ u nas zima i śnieg stały się długo oczekiwaną sensacją‚ lecz panów projektantów te fakty nie interesują. Oni nasze głowy traktują jak fragment instalacji‚ na której umieścić można przedmiot dowolnych rozmiarów. Niektórzy dadzą się na to namówić. Osobiście będę się bronić przed użyciem jednego z rozlicznych nakryć głowy‚ jakie kiedyś kupiłam w nadziei‚ że ich użyję.
Nie ja jedna mam niewytłumaczalny wstręt do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta