Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Gdy „człowiek honoru” jest autorytetem

15 stycznia 2009 | Publicystyka, Opinie | Roman Graczyk

Kościelna Komisja Historyczna pospieszyła się z wydaniem oceny na temat sprawy abp. Kowalczyka, a za nią część prasy: nie wiedząc, powiedzieli, że wiedzą – pisze publicysta Roman Graczyk.

Czy istnieje związek między sprawą abp. Kowalczyka a oświadczeniem gen. Kiszczaka, które stwierdza, że SB przypisywała tajnym współpracownikom informacje uzyskane np. z podsłuchu? Nim napiszę, dlaczego uważam, że taki związek istnieje, wyjaśnijmy parę przekłamań w sprawie arcybiskupa.

W święto Trzech Króli Kościelna Komisja Historyczna orzekła, że zachowane materiały „nie zawierają żadnych przesłanek wskazujących na współpracę ks. prał. Józefa Kowalczyka z organami bezpieczeństwa PRL”. Komisja wydała to orzeczenie po przeanalizowaniu tzw. zapisów ewidencyjnych. Są to materiały zawierające jedynie sumaryczne informacje: datę zarejestrowania i datę wyrejestrowania danej osoby jako współpracownika SB, jej pseudonim, imię, nazwisko, numer rejestracyjny, czasem nazwisko oficera prowadzącego, czasem inne szczegóły – ale nieliczne.

Ocena na wątłych podstawach

Mankamentem tych materiałów jest to, że na ich podstawie nie sposób powiedzieć, jaka była rzeczywista treść współpracy. Są tacy dziennikarze i politycy (ale nie badacze tych dokumentów), którzy twierdzą, że istniały fikcyjne rejestracje. To nieprawda, ale prawdą jest, że niekiedy współpraca mogła być nader wątła, czasem wręcz pozorna, a w wyjątkowych wypadkach mogło się zdarzyć, że obustronnie uzgodniona współpraca mogła pozostać...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8217

Spis treści
Zamów abonament