Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Historia inwigilacji Cerkwi

15 stycznia 2009 | Kraj | Cezary Gmyz
Arcybiskup Sawa to niejedyny hierarcha prawosławny uwikłany  we współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa
autor zdjęcia: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
Arcybiskup Sawa to niejedyny hierarcha prawosławny uwikłany we współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa

Arcybiskup Sawa, który współpracował z SB, ma zagorzałych przeciwników. Ale wielu wiernych go broni.

Wierni Kościoła prawosławnego podzielili się w ocenie zwierzchnika, który – jak ujawniła „Rz” – był świadomym tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie Jurek.

Były przewodniczący diecezjalnego Bractwa Prawosławnego Sławomir Nazaruk, zastrzegając, że nie chce oceniać postępowania metropolity, broni go w jednej sprawie przytoczonej w artykule. Napisaliśmy, że w sierpniu 1986 r. młodzież prawosławna Biało- stocczyzny, nie mając zgody władz kościelnych, skorzystała z nieobecności zwierzchnika diecezji i zorganizowała pielgrzymkę na Świętą Górę Grabarkę. Nazaruk twierdzi, że Sawa, wówczas ordynariusz białostocki, wprowadził w błąd SB co do swojej niewiedzy w tej sprawie, bo pierwsza pielgrzymka odbyła się za jego błogosławieństwem. Tymczasem w donosie zachowanym w aktach TW „Jurek” zanotowano jego wypowiedź, że nic nie wiedział o pielgrzymce, gdyż był w tym czasie w Finlandii.

Oburzenie wielu prawosławnych wywołało natomiast oświadczenie metropolity, jakie złożył po naszym artykule. Arcybiskup uznał go za atak na prawosławie. „Szatanowi bowiem nie podoba się spokój w Cerkwi”. Jego zdaniem publikacja to część większego spisku. „Atak na zwierzchnika Cerkwi prawosławnej i duchowieństwo wpisuje się w zakrojony na skalę światową atak na prawosławie” – napisał.

Użytkownicy forum cerkiew. pl wzywają metropolitę do dymisji. „Jestem zdruzgotany tym, co przeczytałem w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8217

Spis treści
Zamów abonament