W sam raz dla rodzin
Łagodne stoki, konie, cisza i spokój, a przede wszystkim niskie ceny – to atuty wypoczynku w Bieszczadach i Beskidzie Niskim
Wprawdzie bazy narciarskiej Bieszczadów i Beskidu Niskiego nie można porównywać z Tatrami, ale w większości miejscowości górskich są wyciągi narciarskie. – Na łagodnych stokach można zażywać zabawy całą rodziną – zachęca prezes Podkarpackiej Regionalnej Organizacji Turystycznej Jan Sołek.
Najdrożej jest w stolicy bieszczadzkiego narciarstwa, czyli w Ustrzykach Dolnych. W okresie ferii jest tu dość tłoczno, młodzież przyciągają przede wszystkim nowoczesne stacje narciarskie Gromadzyń i Laworta. W ośrodkach wypoczynkowych i przytulnych pensjonatach są jeszcze wolne miejsca. Najbardziej obłożone są w drugiej połowie stycznia, gdy ferie mają uczniowie z województwa mazowieckiego. Dlatego lepiej poszukać miejsc noclegowych kilka kilometrów od Ustrzyk, zwłaszcza w licznych w okolicy gospodarstwach agroturystycznych. Nocleg z pełnym wyżywieniem będzie kosztował tam nie więcej niż 60 zł. – Samemu można upiec chleb, zrobić masło, poznać zwyczaje mieszkańców, nie mówiąc o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta