Wrócił apetyt na dobre skoki
Rozmowa: Adam Małysz po czwartkowych kwalifikacjach
Rz: Tak uśmiechniętego jak po drugim treningowym skoku na odległość 136 m nie widziano pana od dawna. Zaskoczył pan samego siebie ?
Adam Małysz: Nie tylko siebie, ale i tych, którzy powoli przestają we mnie wierzyć. Tak, to był całkiem fajny skok.
A ten pierwszy, znacznie krótszy?
To był skok rozpoznawczy. Warunki nie były najlepsze, prószący śnieżek stępiał nieco rozbieg.
W kwalifikacjach było jeszcze gorzej. Wiało tak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta