Stan wyjątkowy w Waszyngtonie
Barack Obama radzi rodakom, aby 20 stycznia oglądali inaugurację w telewizji. Do Waszyngtonu zjadą tłumy, jakich tu jeszcze nigdy nie było
Parady, demonstracje, wiece, a co cztery lata prezydencka inauguracja – Waszyngton jak mało które miasto w Ameryce oswojony jest z wielkimi imprezami, na które zjeżdżają tysiące uczestników. Ale nawet zaprawione w bojach władze stolicy USA czują respekt przed tym, co je wkrótce czeka.
– Jednym z naszych największych wyzwań jest ujarzmienie entuzjazmu, z jakim ludzie z całego kraju zamierzają wziąć udział w tym historycznym wydarzeniu – przyznaje rzeczniczka komitetu organizacyjnego Natalie Wyeth. Ponad 400 pracowników komitetu pracuje od paru dni niemal przez okrągłą dobę.
Początkowe szacunki mówiły o czterech milionach widzów, obecnie władze mówią już o „tylko“ dwóch...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta