Pejzaż z cieniem psa
Jest w czołówce, ale nie na topie. Tomasz Tatarczyk, tegoroczny laureat Nagrody im. Jana Cybisa (najważniejsze polskie trofeum malarskie przyznawane od 1973 r.), zawsze idzie pod prąd.
Rocznik 1947, po dyplomie na warszawskiej ASP pracował jako asystent.
Potem przeniósł się do nadwiślańskiego Męćmierza. Wtedy zmieniła się tematyka jego prac: układy symbolicznych przedmiotów (piły, drągi) ustąpiły miejsca oszczędnym, zarazem monumentalnym pejzażom. Biały bezkres wód, masyw wzgórz, droga wznosząca się jak piramida – oto motywy typowe dla Tatarczyka. Horyzontu brak. Przestrzeń wyczuwa się dzięki rozpoznawalnym formom wyznaczającym w pustce proporcje. Dziób łodzi, zarys lasu, ślady stóp, sylwetka psa. Czasem – cień człowieka. To autor obecny, lecz niewidzialny. Ustąpił pola malarstwu.