Palikot przyćmił Gęsicką
Janusz Palikot (PO) i jego kontrowersyjne wypowiedzi odwróciły ostatnio uwagę od gospodarczych koncepcji polityków PiS. Chodzi o awanturę wokół słów Palikota na temat byłej minister rozwoju regionalnego z rządu PiS Grażyny Gęsickiej
Podczas konferencji prasowej, na której Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło swój pakiet antykryzysowy, Gęsicka zarzuciła rządowi, że źle wykorzystuje unijne dopłaty, bo ze środków przeznaczonych na lata 2007 – 2013 zagospodarował zaledwie 0,3 proc. Palikot natychmiast odpowiedział, że to nieprawda, i zaatakował Gęsicką, iż nawet jej „sięga prostytucja polityczna”. I zaczęła się dyskusja, czy poseł PO miał prawo użyć takich słów oraz czy czasem nie obraził nimi kobiety. O pakiecie antykryzysowym mało kto pamiętał.
Kiedy dyskusja dobiegała końca, Palikot umieścił w swym blogu internetowym wpis, w którym apelował, by Jarosław Kaczyński powiedział, czy jest gejem. To wywołało kolejną burzę. W jej efekcie Palikot stracił co prawda stanowisko przewodniczącego sejmowej komisji „Przyjazne państwo”, ale pozostał jej wiceprzewodniczącym. Politycy PiS nie mają wątpliwości, że obie te wypowiedzi były obliczone na odwrócenie uwagi od przedstawionego przez nich pakietu antykryzysowego.