Irlandia spadnie o 10 procent
Prawdopodobieństwo takiego scenariusza dla irlandzkiej gospodarki przedstawił w środę w parlamencie premier Brian Cowen
Dziesięcioprocentowy spadek dochodu narodowego w latach 2008 – 2010 nie miałby precedensu w historii tego kraju, który jeszcze nie tak dawno był okrzyknięty tygrysem gospodarczym Europy. Teraz Irlandię nękają załamanie rynku wewnętrznego, kryzys bankowy, najwyższe od dekady bezrobocie i rekordowy deficyt budżetowy. W niewielu państwach skutki kryzysu przybrały tak dramatyczne rozmiary. – Irlandia została uderzona przez międzynarodową burzę z siłą, jakiej to pokolenie nigdy jeszcze nie widziało – oświadczył wczoraj Cowen.
Koalicja rządowa rozmawia z przedsiębiorcami i związkami o planie oszczędnościowym mającym pomóc w ustabilizowaniu finansów. Pierwszym krokiem miałoby być zaoszczędzenie w tym roku 2 miliardów euro na wydatkach publicznych.