Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Chwilowa moda czy szansa na zysk

19 lutego 2009 | Moje Pieniądze | Kinga Żelazek
komu udało się zarobić
źródło: Rzeczpospolita
komu udało się zarobić

Najwięcej funduszy sektorowych reprezentuje budownictwo i nieruchomości. Powinny być tylko uzupełnieniem portfela inwestycyjnego

Fundusze sektorowe pojawiły się na naszym rynku stosunkowo niedawno. Najwięcej powstało ich w 2007 i 2008 r., czyli u schyłku hossy i na początku bessy.

Bardzo modne były fundusze nieruchomości, bo w 2007 r. ceny mieszkań błyskawicznie rosły. Wydaje się, że tworzenie funduszy na fali popularności danej branży miało na celu przede wszystkim wywołanie efektu marketingowego i pozyskanie nowych klientów. Wiele funduszy sektorowych powstało zbyt późno, a niektóre z nich ruszyły, kiedy indeksy już się osuwały, a najwięcej traciły najpopularniejsze sektory, bo były najbardziej przewartościowane.

Na naszej giełdzie reprezentacja poszczególnych sektorów jest jeszcze niewielka. Dlatego tworzenie funduszy sektorowych inwestujących na naszym rynku nie zawsze ma sens. W sumie jest ich niewiele.

Głównie oferowane są fundusze lokujące na rynkach zagranicznych, zwłaszcza w Europie Środkowo-Wschodniej. Miały one skutecznie oprzeć się kryzysowi w krajach Europy Zachodniej i USA. Jednak kryzys objął cały świat, a awersja do ryzyka spowodowała masowe wycofywanie się dużych inwestorów z rynków rozwijających się, co pogłębiało spadek kursów na giełdach w tym rejonie. Przykładowo Fundusz BPH Nieruchomości Europy Wschodzącej w ciągu roku stracił ponad 60 proc., a UniSektor...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8247

Spis treści
Zamów abonament