Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Radiem trzęsą straganiarze

06 marca 2009 | Magazyn tv | Jacek Cieślak
Zbigniew Hołdys
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Rzeczpospolita
Zbigniew Hołdys
Zbigniew Hołdys
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Rzeczpospolita
Zbigniew Hołdys

Ze Zbigniewem Hołdysem rozmawia Jacek Cieślak

Rz: Jak się udało namówić pana do udziału w programie „Hit generator”?

Zbigniew Hołdys: Moje warunki sprowadzały się do prostych zasad: nie może to być program, który niszczy artystów. Okazję konfrontacji z gwiazdami, za którymi stoją wielkie koncerny, mają mieć debiutanci. Ufam, że damy szansę artystom, a rynek się ożywi. Ważne dla mnie było również to, że „Hit generator” ma być realizowany na żywo. Trzeba wziąć gitarę do ręki, podłączyć się do prądu i grzmotnąć. Udawać nie można.

Wielu się przestraszy.

Ale najdzielniejsi pozostaną na polu bitwy i będzie to bitwa szlachetna. Kieruję się troską o to, co dzieje się w polskiej muzyce. Jest dużo niezwykłych działań w undergroundzie, są Pustki, Muchy i inni, ale nie mogą się przedrzeć do mediów elektronicznych. Na antenie w kółko grasuje kilkunastu tych samych od dawna wykonawców, zanudzających słuchaczy na śmierć.

Wspominał pan o programach, które niszczyły artystów. Idolami stali się jurorzy. Lansowali samych siebie, a nie wykonawców.

Powstało też wrażenie, że arogancja jest jedynym językiem, którym można się porozumiewać w show biznesie. A to nieprawda. Artystom, ludziom wrażliwym, należy pomagać.

Program „Mam talent” w TVN mieszał muzyków z połykaczami ognia i brzuchomówcami.

Nie mam nic przeciwko temu i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8260

Spis treści

Po godzinach

Alternatywa z wąsem i przekąsem
Argentyna inaczej
Artystą można zostać jeszcze w szkole
Awangardowe Święto Kobiet
Bacz interpretuje Brassensa
Bajkowe życie pacynki
Barwy trzech liter
By o nim pamiętać
Ciężka praca w świetle reflektora
Delta ***
Dla córek, matek i babć
Duma Nowego Jorku
Dziewczyna z Monako
Dzieła nowe i takie, które się wciąż nie starzeją
Ekologia dla przedszkolaków
Fajne są nowości, ale nie ma to jak stary film
Feminizm na scenie
Grabaż śpiewa stare piosenki
Grać Kafkę
Indywidualistka ze śródmiejskich podcieni
Jak działa telewizja?
Japoński motyl angielskiego pacjenta
Jedna prawdziwa i dwie pseudokobiety w Iluzjonie
Kalendarium
Kibicowanie w tańcu
Kinoteka - ekstremalnie
Klasyka żartu
Kochaj i tańcz **
Kresowe tradycje i smaki
Kryzys żyje!
Magia gorących rytmów
Malutki dla małych
Mocne akcje na ekranie
Molier na urodziny
Mruczenie według widzów
Nie przeocz
Odchodzenie
Ojciec „Marsa”
Olaboga! Dzieci chcą praw
Ona musi tylko śpiewać
Plansza jak cały świat
Podróż z tekstem
Poetyckie warczenie
Posłuchajmy kłamstw
Powrót do romantyzmu
Poznawanie kultury żydowskiej
Prawda historyczna
Przedwiośnie w obiektywie
Rodzinne lekcje muzealne
Romantycznie z psem
Rusałka ***
Spodek w Warszawie
Spojrzenia na Grotowskiego
Szalony klarnecista i didżej
Teatralny off dba o widzów
Ten, który wykradł ogień bogom
Tysiąc głosów Urszuli
Watchmen. Strażnicy ***
Wokół dokumentu
Wszechstronność nie pasuje do smokingu
Wszystko z miłości
Zagrają
Zakręci nas kino lat przełomu
Śpiewający doktor od czarów
Zamów abonament