Spór o fundusze emerytalne
- Lepiej dyskutować o poziomie opłat pobieranych przez OFE, niż korzystać z doświadczeń tych państw, które pod wpływem obecnego kryzysu podjęły próbę wycofania się z reformy emerytalnej – dowodzi radca prawny
Prof. Michał Kulesza wypowiedział się przeciwko przygotowanemu przez MPiPS projektowi nowelizacji ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych, zakładającemu obniżenie poziomu opłat pobieranych przez OFE od swoich członków („Rz” z 3 marca), który – w złagodzonej formie – został zaakceptowany przez Radę Ministrów.
Według profesora wprowadzenie maksymalnego poziomu opłaty za zarządzanie prowadzi do tego, że zarządzanie aktywami w wysokości przekraczającej maksymalny poziom, od którego naliczana jest opłata za zarządzanie, odbywa się „za darmo”, a w efekcie PTE zarządzające takim OFE nie będzie miało „żadnej ekonomicznej zachęty do zwiększenia efektywności powyżej tej kwoty”. Trudno zgodzić się z tą argumentacją. I to z kilku powodów.
Za zarządzanie i od składki
Po pierwsze, PTE pobiera za pośrednictwem OFE nie tylko opłatę za zarządzanie, ale także od składki – opłata ta pobierana jest od wszystkich wpływających do OFE składek, bez względu na wielkość aktywów OFE. Wielkość tej opłaty zależy od wielkości składek wpływających do danego OFE, a te są uzależnione od bazy członkowskiej OFE. Ponieważ członkowie OFE (odmiennie, niż to będzie miało miejsce w przypadku funduszy dożywotnich emerytur kapitałowych w fazie wypłaty) mogą zmieniać OFE, jeżeli jakieś PTE przestanie efektywnie, w porównaniu z konkurencją, zarządzać OFE i zacznie osiągać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta