Człowiek strzela, czart kule nosi
W spektaklu Waldemara Zawodzińskiego najefektowniej prezentuje się świat szatana. Reszta jest tylko staroświecką bajką
Trudno w ogóle zrozumieć, dlaczego polskie teatry nagle zainteresowały się „Wolnym strzelcem”. Po dziesięcioleciach nieobecności opery Carla Marii von Webera na naszych scenach Łódź jest czwartym miastem teraz ją wystawiającym.
A przecież w opowiastce, w której świat rozumu musi uznać moc wierzeń i zabobonów, nie ma nic, co mogłoby zainteresować dzisiejszego widza. Co więcej, z „Wolnym strzelcem” mają też kłopot sami Niemcy, choć to ich narodowe dzieło. Próbują go...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta