Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Słowa potrafią zabijać

04 kwietnia 2009 | Rzecz o książkach | Krzysztof Masłoń
Anthony Beevor
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Anthony Beevor

Rozmowa z Antonym Beevorem, autorem książki „Walka o Hiszpanię 1936 – 1939. Pierwsze starcie totalitaryzmów”

Rz: Czy wojnę domową w Hiszpanii można uznać za poligon wojskowy, próbę generalną przed II wojną światową? A jeśli tak, to kto na tym poligonie skorzystał najwięcej – z militarnego punktu widzenia?

Na pewno Niemcy, zdecydowanie bardziej niż Rosjanie. Przede wszystkim zyskało Luftwaffe. Legion Condor przetestował w Hiszpanii junkersa 87, czyli sztukasa, a samoloty niemieckie zaczęły walczyć w podwójnych parach i tę taktykę zastosowano wkrótce w bitwie o Anglię. Sowieci potrafili jedynie wyciągnąć wnioski z zalet centralnego koncentrowania artyleryjskiego ognia dalekiego zasięgu. Przydać się to miało pod Stalingradem.

Wojna w Hiszpanii obserwowana była bacznie również w krajach niezaangażowanych bezpośrednio w walkę. Sztaby wojskowe otrzymywały materiały, niekiedy błędnie oceniane. Zarówno w Anglii, jak i Francji sztabowcy po ataku przeprowadzonym pod Guadalajarą przez włoskie jednostki pancerne wywnioskowali, że zastosowano niewłaściwą taktykę. Było inaczej, co zrozumieli Niemcy. Atak był taktycznie w porządku, natomiast wyraźnie podupadł duch bojowy Włochów.

Co zadecydowało o zwycięstwie frankistów? Powszechnie się uważa, że lotnictwo, a zatem pomoc hitlerowska była bezcenna.

Nieco się ją przecenia. Decyzja Hitlera, by junkersy 52 przerzuciły pierwsze oddziały wojsk i legii cudzoziemskiej przez Cieśninę Gibraltarską, była ważna, ale w istocie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Brak okładki

Wydanie: 8285

Spis treści
Zamów abonament