Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sekstelefon z Białego Domu

04 kwietnia 2009 | Świat | Jacek Przybylski afp

Masz jakieś ukryte pragnienia? A może chciałbyś poświntuszyć? – pytał kobiecy głos dziennikarzy, którzy w czwartek dzwonili na podany przez biuro prasowe Białego Domu numer, by zadać parę pytań Hillary Clinton i generałowi Jamesowi Jonesowi.

Seksowny głos, zamiast zapraszać przebywających w Londynie na szczycie G20 na oficjalny briefing szefowej dyplomacji i doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego, prosił reporterów o podanie numeru karty kredytowej.

Gdy dziennikarze, którzy po ekipie Baracka Obamy nie spodziewali się aż takiej „zmiany”, dodzwonili się w końcu do Clinton i Jonesa, dowiedzieli się, że pracownik Białego Domu omyłkowo podał mediom numer sekstelefonu.

Brak okładki

Wydanie: 8285

Spis treści
Zamów abonament