Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czy PSL przeszkadza wyznanie Margueritte’a

04 kwietnia 2009 | Kraj | Karol Manys Piotr Gociek

Ludowcy pierwsi zaczęli kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. 23 marca w Krakowie ogłosili skład swoich list. Jedną z największych niespodzianek było wystawienie w okręgu warszawskim wieloletniego korespondenta „Le Monde” w Polsce Bernarda Margueritte’a. Kandyduje on w Warszawie z numerem 2 (liderem jest Janusz Piechociński).

Czy oferując Francuzowi miejsce na liście, wiedzieli o jego kontaktach z SB w latach 60. i 70., oraz o tym, że podpisał zobowiązanie do współpracy?

– Pierwsze słyszę – mówi „Rz” poseł Ewa Kierzkowska, która w PSL odpowiada za kampanię wyborczą. Nie sądzi jednak, by była to przeszkoda w kandydowaniu. O sprawie nie wiedział też szef Klubu PSL Stanisław Żelichowski. Jednak jego zdaniem to komplikuje sytuację. – Umowa była taka, że kandydaci mają czyste konto – zaznacza.

Francuski dziennikarz od 40 lat mieszkający w Polsce reklamował na konferencji PSL swoją kandydaturę opinią Jerzego Urbana sprzed lat: „jest tak spolszczony, że wygląda jak chłop spod Białegostoku”. – To duży komplement i zaszczyt – mówił wtedy Margueritte.

Dziennikarz będzie musiał złożyć oświadczenie lustracyjne tak jak inni kandydaci do PE. – Ustawa mówi, że każdy kandydat podlega temu obowiązkowi – podkreśla Andrzej Arseniuk, rzecznik IPN. – Nie ma wyjątku dla obcokrajowców.

Brak okładki

Wydanie: 8285

Spis treści
Zamów abonament